pojejejejeb - fontam lyrics
[zwrotka 1]
oglądam dupy na insta, co chwalą się jednym pośladkiem
myślę, że każda ta siksa ćwiczy je specjalnie dla mnie
obojętnie co powiedzą, bo i tak plony będę zbierał potem
piszę se do randomowej cziki “mam na ciebie ochotę”
czasem mówią “jesteś chory”, ale nie wiem o co chodzi
tyle tu to mnie obchodzi, co ich jedzenie na story
trochę jednak mnie spierdolił system
na ostatni posiłek przed śmiercią to wybrałbym cipkę
chryste, po co poprawiasz się filtrem?
chciałaś mój interes szybciej
hola, hola, co za szwindel
jesteś za mocna jak bimber
nazwij mnie zbereźnikiem jasne, ale mały miki pasuje ci do dłoni jak kastet, stop
to się porobiło, kwiaty daje się zdzirom
ale tamten mnie obraził, przez pierwsze nie wierzę w miłość
to niemiłe, zaiste, powinienem zrobić czystkę
zamiast artykułować każdą jebaną głoskę o której pomyślę
leci słów kaskada razem ze śliną
(już dłużej się nie boję, co pomyślę to powiem, tytułują mnie pojeb)
piękny widok
(pojejejejeb, leci słów kaskada, pojejejejeb, pojejejejeb)
leci słów kaskada razem ze śliną
(zgubiłem paranoje już dłużej się nie boję, co pomyślę to powiem, tytułują mnie pojeb)
piękny widok w chuj
(pojejejejeb, pojejejejeb, pojejejeje, poje..)
[refren]
zgubiłem paranoje i dłużej się nie boję, co pomyślę to powiem, tytułują mnie pojeb
(pojejejejeb, pojejejejeb, pojejejejeb poje i jeb) x2
[zwrotka 2]
jakie dzieci, jaka żona? totalnie tego nie czuję
jak to, to najwyższa pora? czy to miało zadziałać jak zimny kubeł?
w sensie kubeł wody, znaczy zimnej kubeł, w sensie kubeł zimnej wody
ja pierdole, nie poskutkowało, nie wiem czy się trochę w ogóle przyglądasz ty kurwa matole
i widzisz, że mnie zajmują z goła inne sprawy, niż to życie w szablonie
życie to moment, chłopie, a twoje życie jest nudne i chore
a ty ciągle robisz muzę, stać cię za to na te vogue’i dziś
w dalszym ciągu se rymuje, a ty jak? dalej nie robisz nic?
to jest jakość, chociaż mało kasy za to
nie wyciągasz chuja z uszu bo ci z nim do twarzy szmato!
pupy się trzęsą, chociaż nie jest zimno, a to
mój ton, brrrrr, głosu działa na nie jak defibrylator, a
więc wiesz, twoje życie, nie dla mnie, twoja dupa, nie znasz jej
oboje udajecie se normalnych, ja mam w to wyjeba*ne
ja chce zajarać dja na cmentarzu, ale przedtem trochę cashu
a ty żyj i pij, egzystuj sobie kurwa tutaj bez większego stresu, bo ja..
(zgubiłem paranoje i dłużej się nie boję, co pomyślę to powiem, tytułują mnie pojeb
pojejejejeb, pojejejejeb, pojejejejeb poje i jeb)
[refren]
zgubiłem paranoje i dłużej się nie boję, co pomyślę to powiem, tytułują mnie pojeb
(pojejejejeb, pojejejejeb, pojejejejeb poje i jeb) x2
Random Song Lyrics :
- hand me that paper - lexnxtdoor lyrics
- substance - fornicaras lyrics
- lalala - trannos lyrics
- кровать (bed) - realdead lyrics
- kjærleik - acoustic version - gåte lyrics
- tin can - cody webb lyrics
- even if the world don't understand you - aquilo lyrics
- callin' - cálculo lyrics
- live forever - 4c wayve lyrics
- pesadillas frecuentes - maudit059 lyrics