lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

♕♖♗♘ - ​​evening’s. (pol) lyrics

Loading...

(ej rozkmiń ten rhyme*scheme, nie spotkałem się chyba wcześniej z takim)

używam slangu w swoim połamanym języku ciała
efekt flankerów działa w parze z szachownicą bodźców
zakrzywia stępione katany, ucieka niby zając
o poranku po dekadzie mroku poza polem ni chuj
zombie taki z konceptu pusty w środku nic nie klepie
binarnym rozkładem w języku chciałaś to w więzieniu*
przytul się do zombie*flankera teraz, drogę wskaże
przeciek z przyszłych gambitów, przejdź system matrycą
raperów w psycho*lingwistycznej pace zakop w końcu
wirażem ai*foucault idą nowe czasy, warzywa
jak bizon pochłaniaj nawet z odp*rnością na rangun
dość już chorych temperatur, drzymała jak ja też gonił
aktywa, poleci idm w jdm chcianym
jak w banku stary, a ty marnujesz tlen stańczyku
drogi szmat przejdę, szmat drogich nie wezmę na krechę
wokalny ale bez stawania się trendem i zoom na welur
jasna noc ma garnitur po odwyku idę z bagażem
defekt którego nie czują, ergo więzienia nie widzą
premium*fide powinni zakazać usypanych kopców
(na logikę modalną, taka historia z baru surrealistycznych literatów)
(wartości wyrażone jedynie przez sprzeczności, doganiając…)
doganiając*
używam slangu w swoim połamanym języku ciała
efekt flankerów działa w parze z szachownicą bodźców
(dobra koniec scheme’u, ale historia się rozwija, się zagęszcza, drugi akt)

przez faktoria twarze wchodzą na paletę fioletu
następnie niebieskiego i nie wiem handlowcu czemu
oczy zmieniają topografię basenów w rampy
william james sidis snuje się niechciany, z cudzych
lekcji i plagiatów zbudowany pomiędzy barwami
idę vertical, reszta mullenów freestyle, chudych
przeprowadza reunifikację logiki modalnej
na nowym etapie elipsa projektora marzeń świat*
wyświetla zglitchowany w kontrze beton mięśni tam
korodują drewniane ogniska z into the wild
fraternitas saturni rośnie po kątach na skraju
kończymy na dnie kabla telegramów zimmermanna
to mrzonka gdy zakwitasz, wciąż jesteśmy za trudni
w trzydziestu trzech stopniach topienia trumny podcast
plan schlieffena * nie zmienił strojenia przeżarty*
przez dreamcast, gdy przyjdą następni przetniemy w krtani
się sami we współczesnej wersji, śledzę dokąd zmierzasz
durnie gdzieś w tle żrą thelemy prefabrykaty
bardzo zauważalne rysy * na zielonym szkle
naświetla matrix według kiepskich, czy greentea peng (ej)
na przegranych, eulera i maniakalnych dzielę się
wrogiego dilera przeprowadzamy burial jak mniemam
też to przez omniplex widzę, też.. muszę ściemniać
bliżej, dokładniej przeprowadzać inspekcje mieszkań
pod bit inespe figura retoryczna skręca się
(tudzież kool keitha)
antygradacyjny polisydeton w emfazie rem
ep*n*lepsa, to słabość prolepsis czy ósma mila?
nie dałem punktów we fizyczność, szukaj x’a gdzie*
miłość, związki, kłótnie, od teraz też rozwody
ja trochę jak emas, bo też nie wiem jaki jest login
ep*n*lepsa i symbol odbij przez asyndeton
nieraz na rozstaju głów coś pękło per exclamatio
(zapewne na mikrofonie z kortyzolu canbion)
topiąc się w pełni * z braku krwi lunar c
podczas wyroku śmierci mi huknął przez.. grzejnik?
wolę już marznąć, a jak masz to podaj proszę hasło
(pościgi, zabójstwa, kilku bohaterów * a to wszystko w ramach logiki, szachów i retoryki
pora na epilog tej gęstej trój*struktury)

przez fińską metę wychodzę no, po angielsku
dodaj do niej jedną literę i dogadamy*
się bez słów jak chociażby vaporware 2*14
pod gilotyną odwracam głowę, by widzieć
na ezoterykę w kwiecistym buckethacie
czekając, czekanie kojarzę z brakiem
szara karta wskazuje salva veritate
na szachownicy pauza*
ruszam dalej
każdy ma swojego godota, klej ze ścian
nóż do tapet plus na blokach drętwy underline
hodowla ta zła niech kwitnie, na linie siedzieć
czekając, czekanie noszę na haori
dodam “metę” do *morfoza, do *fora
grigori wiszą w berlinie, c30
jebani mitomani z torebki matki
chcą naświetlić a zaplątali się w polar
c39 (c39)
z życiową siłą myślokształtów w salonach
odganiając podatki, dobijając utargu..
raczej nie chcesz wiedzieć
raczej nie chcesz wiedzieć
(leci dpd * more from june
z dostawą przyszedł lahmacun
one* adde 二* quod trzy* brud
one* adde 二* quod trzy* brud)

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...