lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

feelings - etzal & kbbeatz lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
nagraliśmy parę płyt, a z zajawy nie wpadał kwit
za nami są czasy w których jeszcze nie doceniał nikt
wybuchy jak hanami, kładę to pod loopy i
tak opadam z sił
bałem się oceny innych, dziś się boje sam oceniać
jeśli miałem czuć się winny * to przepraszam zmieniam temat
tutaj to szerokim łukiem omijana bieda
ale to że siedzi sm*tek we mnie mam od urodzenia
pytali się jak biega, a nie czego wam trzeba
chciałem tylko poczuć wolność jak dzieciaki na drzewach
kilku zawsze w grupach chodzi * tak już działa stado
chociaż to dokładnie przez to kilku będzie stało samo
dzieci wyalienowane, których ból z wiekiem poznałem
a przynajmniej tak się zdaję, gdy tak tеraz o tym myślę
nauczyciele którzy zawsze ślеpi są na krzywdę
i rodzice których miłość robi tylko za przykrywkę
[refren]
nanana, nanananananana

[zwrotka 2]
gdy rozmawiam ze sobą to nie samowystarczalność
bo jedynie psychice tu samemu robię na złość
samemu spadam na dno, to nie dotyczy was bo
nie chciałem budzić ludzi, którzy problem mają zasnąć
nie prosiłem więc o pomoc
być może jej nie chciałem, albo tak mnie nauczono
nadal ludzie w moim życiu, przy nich czuje się nieswojo
ale to dopiero ona w głowie namieszała sporo
dzisiaj nie ma nas obok i mi to w sumie na rękę
choć czuje tylko sm*tek, mijając tamto osiedle
dotkliwy temat boli mimo, że się dawno skończył
na koniec powiem tyle, że list nie znalazł odbiorcy
ja szukam czego nie da się kupić za parę drobnych
a przelewałem za to wszystko wielokrotnie pot zły
mama mówi do mnie, żebym wierzył a nie wątpił
chociaż wiem, że jest normalnym mięć do wiary wątpliwości

[refren]
nanana, nanananananana

[zwrotka 3]
to znów ta sytuacja, że na mieście mijam zioma
nie widziałem go lata, mówi co się działo wczoraj
nagle tak subtelnie wplata, że on chciałby w sumie jak ja
móc robić to co kocha, i nie liczyć już czy hajs ma
brat, ja zazdroszczę tobie
dwadzieścia cztery na dobę rap zakorzeniony w głowie
i choć wiem, że się nie najadłem nigdy z pustej tacy
rapowania nie potrafię zmienić w chęć do pracy
to bez bitu poskładałem swoje najlepsze linijki
więc mnie wkurwia, że bez niego nawet nie potrafisz słuchać
nie mogę zrobić przerwy tak jak te moje jedynki
bo się zaraz znudzę ludziom tak jak guma do żucia
chciałem tylko robić muzę, ale rapu potąd jest
poczuć dumę, no bo nie poznałem jej
moja morda na youtubie, także czasem boje się
ale głowę mam wysoko, puki nie zakopią, mnie
[refren]
nanana, nanananananana

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...