princesa de favela - enzo ebk lyrics
(raz, dwa, trzy, trzy, dwa, raz kurwa fa aaa)
(wawer, e9)
(kurwa fa aa)
[e9 enzo]
miasto ruszy
i ma tempo jak talala
obrotny zarobi głupi za free zapierdala
wersety rozkładam w miasto jakbym miał zajebać zamach
przypał nie był wliczony akcji też nie było w planach
ona szmata rozebrana
szmato klękaj na kolana
tanie kurwy tani sikor balet do białego rana
ona wytrzepana cała
z tego co przyjebała
to by szmata pierdolona pewnie zlepiła bałwana
mówię nara
zawijam bokiem w alejkę
zamknij tę pizdę
zabieraj stulejkę
zawinę biznes przed rękę
i sram na twoich kolegów
bo całe życie na mieście najebałem burdelów
[???] nie wiruj trenuj
sztywno do celu
chcesz opierdolić to ją kurwa [???]
e9 i nafas ty dostajesz z rykoszetu
na ulicy kurwa towar że sam podjеżdżasz po menu
mordzia bokiem od trzech dni
drugi umiеra od helu
kontroluj bajer
krótka pizda tam cwelu
[og nafas]
uliczki kurwa wąskie
a chamy są szerokie
obsrał kurwa pizdę, zajebał dzidę bokiem
ułożył się z prorokiem
chuj frajer kurwa bity
walę tłustą grudę i wpierdalam się na bity
ulica, dragi, pieniądz
żadne kurwa cheaty
słuchaj jak enzo, gondek kleją ze mną featy
jej morda kurwa pretty, więc się rucha za pieniądze
taka perspektywa
dziwki, kurwy, młode brzdące
wsiadam w fure ogarnąć sprawy na drodze
wypierdalaj mi z drogi bo kurwo cię potrącę
[dj gondek, e9 enzo]
naćpany jak talala
a nie jaram kurwa pipy
powiedz ile gramów
za dostęp do twej cipy
czy wysrasz kurwo
jebana tulipana
otwieraj mordę kurwo
bo dupa przetrzepana
[e9 enzo, dj gondek]
mówię nara, nara [???]
odgrzewam kurwa sodę, kokę wrzucam do gara
najebany trzeci dzień zapierdala jak talala
spływ mi z nosa ścieka to na chodnik leci hara
gubię cię nara, wita miasto warszawa
patologia najebana, 24/7 zabawa
bonjour monsieur, cała biała kichawa
nie wiruj wariacie bo ci pierdolnie pikawa
[e9 enzo]
piękna sprawa, szkoda że to nie są żarty
omijam szeroko salon, bo jadę na pato party
dawaj fanty, nie bądź kurwo uparty
chłopaki z warszawy, wjazdy mocniejsze od sparty
co drugi obrotny i charakter ma hardy
jak zobaczą psy lota szybsza niż lamparty
pod celą karty, od tego duża obawa
dlatego białasie nie wejdzie twoja kichawa
[og nafas]
całe życie przed psami, kurwami jest obawa
uważaj parówo bo kosa jest rdzawa
szansa sporawa że to się nigdy nie skończy
cały swój life drinki z koką będę sączyć
co się kręcisz i próbujesz się tutaj kurwa włączyć
na chuj z tobą mam jakąkolwiek gadkę drążyć
spróbuj kocie kropkę ze kropką połączyć
cóż w takim razie farta ci życzę
ja nie mam zamiaru, bo ja się już nie byczę
nikt nie będzie ryczeć
nikt nie będzie płakać
każdy frajer będzie na kutasie skakać
lataj mordeczko, póki możesz latać
zasada święta z policją się nie sfatać
(e, z policją się nie sfatać)
(raz, dwa, trzy, trzy, dwa, raz kurwa fa aaa)
(wawer, raz, dwa, trzy)
Random Song Lyrics :
- 124 - pap suy lyrics
- the soccer song (football song) - cocomelon lyrics
- delivered - mother nature lyrics
- gözlerin - merve çalkan lyrics
- como contratar um bandido - yung lixo lyrics
- blood storm - sacred oath lyrics
- reduce, reuse (thoughts) - black°adam lyrics
- lizzy blair always did look good in yellow - tempting paris lyrics
- bana sor - cihan mürtezaoğlu lyrics
- deny, denial - milledenials lyrics