płoń - elliotamusicment lyrics
[zwrotka 1]
kroczę sobie ścieżką w lesie raz, dwa, trzy
widzę piękną jabłoń pośród grupy drzew martwych
swąd zgnilizny -wdech- rani me nozdrza
zaczęłaby to badać maria curie-skłodowska
drzewa szumią, kolce kłują, ja się przedzieram przez nie
ubranie poszarpane, chłód dotyka boleśnie
widok piękny nie daje ustać
w dążeniu po owoce, widzę martwe l-stra
potknąłem się o kłodę, żołądek “fall back” mówi
serce zdrawdliwe wali, czym myśl tłumi
tachykardia opanowana
idę dalej, jeszcze nie wiem, że po zawał
jabłoń jakby znacznie bliżej podeszła
to niemożliwe, przecież waży z kilo dwadzieścia
jednak swoją gałąź do mnie wyciąga
znienacka się zmienia jej postać
[refren]
zatańczymy wokół ognia nim pójdziemy spać
nasze życie jak pochodnia musi spalić las
zatańczymy wokół ognia nim pójdziemy spać
nasze życie jak pochodnia musi spalić las
[zwrotka 2]
nagle ukazuje mi się dziewcze w srebrnej sukience
ciągnąc mnie za ręce prowadzi pod czereśnie
szepce subtelnie jak hannibal lecter
nie wiem czy jej wierzyć, twierdzi, że nie mogła płyty zmienić
amnestia, leci bit nowy
tu od ręki utylizujemy reaktory, myślę
może trochę wcześnie na inwestycje
ale czasem liście potrafią same zjeść wiśnie
machnął kruk skrzydłami uniósł w górę liście
z nieba leci biały pyłek, myślę chyba, że to requiem
circa de la casa es el depredador
lew się do mnie łasi tak jakby znał ten ton
unoszę się z nią na rękach wiatru
głowa może bardzo boleć od utraty dostatku
poradzimy sobie sami po co nam ten tłum
słyszę ciepły oceanu szum
[refren]
zatańczymy wokół ognia nim pójdziemy spać
nasze życie jak pochodnia musi spalić las
zatańczymy wokół ognia nim pójdziemy spać
nasze życie jak pochodnia musi spalić las
[zwrotka 3]
woda lodowata to nie golfsztrom mnie poniósł
unoszę się samotnie przy skupisku wodorostu
jej ciała tu nie ma, nie słyszę jej głosu
skończyła się magia, uśmiech mego losu
zatrzymał się czas tak jak marzyliśmy
jednej rzeczy tylko tutaj nie przewidzieliśmy
że sami zostatniemy, to było nam obce
mieliśmy wiarę na spotkanie na abrahamowej łące
po co mi to było, czy to warte zachodu było
przecież to było i od tak się skończyło
ale suma sumarum całkiem fajnie było
przeżyłem więc możliwie najwspanialszą miłość
to co się gdzieś kończy jest najcenniejsze
bo w nieskończoności mamy tylko linie cienkie
doceń dwuwers ten, on niesie życie lepsze
list w tej butelce wysłał dexter
[refren]
zatańczymy wokół ognia nim pójdziemy spać
nasze życie jak pochodnia musi spalić las
zatańczymy wokół ognia nim pójdziemy spać
nasze życie jak pochodnia musi spalić las
Random Song Lyrics :
- japan - rob ace lyrics
- just a dreamer - judaking lyrics
- hammer & tongs - the darkness lyrics
- do not disturb - dc young fly lyrics
- positive - laurence o'keefe & nell benjamin lyrics
- i won't change - 360sun lyrics
- caine & abel - killer mike lyrics
- trochę żółci - ddekombinacja lyrics
- leaving tomorrow - shelley segal lyrics
- stick to the roots - jeremie sevigny lyrics