lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

absurd - drapol racuch lyrics

Loading...

społeczeństwo ludzi w miastach zmanipulowane przez rządzących kłamców państwa, codzienna medialna papka wpierdalana nam każdego dnia i ta tania sensacja na sprzedaż, wielu przed nią już dawno się nie opiera podana amnezja zbyt głeboko ich wciągneła, nie rozróżniacie nawet czym jest prawda a czym ściema, siema jak sie masz pyta sie kolega miewam się jak w locie mewa, łapiąca pod skrzydła wiatr wzbijam się na wyżyny swych możliwości by każdą sekundą wyprzedzać to bagno wir żeczywistości, niby jesteś katolikiem a w święta nie pościsz, powiedz mi za czym ten pościg jest chyba nie rozumiem juz dlaczego ludzię jedno mówią a robią drugie, absurd to szara codzienność naszych czasów gdzie wiekszaść znas w utopi się topi próbując swe sm-tki zatopić

absurd poco pierdolisz jak nie znasz faktów poco chcesz mi nastruj psuć przez całe miasto aburdu multum krąży wokół nas znów
takich jak ty rozpierdalam w swoim destrukcyjnym tańcu

pytasz czy jeszcze się spotkamy nie wiem do okoła pełno syfu a ja pośród niego nawijam na bit jak we mgle zaślepione dziecko bez mamy powiesz mi że to nic z tego diagnoza wystawiona portfel suchy kasa wyłożona czasami czuję jakby to było złudzenie odlatuję zakładam słuchawki puszczam bit i siadam i nic nie gadam tak jak od lat to robię siedzę znowu przed kompem od rana do wieczora ta sama wersja myszka w dłoni pot na skroni obok telefon dzwoni a na polsacie reklama reklamę goni długopis w dłoni na kartce coś bazgroli ruszam dupę zamykam chałupę klucz do kieszeni wkładam wyciągam szlugę odpalam i znowu jaram do samochodu wsiadam i jade nara

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...