lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pandemonium cierpienia - dmg 96 lyrics

Loading...

pandemonium cierpienia

z obcej planety g*niusz mechaniki
który to amputował kończyny
wyciągnął swoje trójpalczaste dłonie
po urwaną głowę leżącą w rowie
jej czarne oczy wypełnione błotem
w ciemnościach lśniły niczym ślepia kocie
za oknem śnieg rozszalał się na dobre
od tego wszyscy popadli w zły obłęd
koleś mamrocze za kołem pickupa
na którym w breję zamienia się szarak
stając się ciałem zgrzybiałego starca
jego część ciała zamienia się w szkarłat
nagle oliwkowy pickup wpadł w poślizg
dziurawiąc tym gałkę oczną kierowcy
próbując znaleźć trochę przyjemności
humanoid skończył w krainie wieczności

tornado z oczami to jest pan szary
poddaje badaniom i wszczepia implanty
mеchanik bez twarzy ma tu swój azyl
ujrzał w wyobraźni czerwone macki
upadł na glеbę miotany konwulsjami
pył który wchłonął powinien go zabić
dlatego żołnierze włożyli maski
bo kosmici sieją zniszczenie z miotaczy
żałując że nie może cofnąć czasu
typ po wypadku ocknął się w szpitalu
paru szaraków widział w głębi lasu
w jasnej plamie słonecznego blasku
gadali se przez krótkofalówki
kiedy badali te kosmiczne próbki
jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki
muszki zainfekowały mózgi
pacjent szpitala zarażony pleśnią
wyjrzał na zewnątrz w noc ciemnoniebieską
gdzieś na dnie zamarzniętego strumienia
z radia grało pandemonium cierpienia
półgłówek uderzył biodrami w wózek
myśląc sobie lepiej teraz niż później
nad głową blask niezliczonych świetlówek
to jak struga kwasu wylana na skórę

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...