lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

mętne życie ulicy - bonus rpk lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
kocham ulice i ulicy nienawidzę
dałem jej swoje serce w zamian dostałem nerwice
rzuciłem kotwice na niepewnym gruncie
tu gdzie mroczne okolice mają podwójne oblicze
a w tekstach odbicie dziś inaczej widze
mam rodzinę inne zycie i pierdole znieczulice
często o tym myślę, teraz gdy to pisze
wracają do mnie wspomnienia, które przeglądam jak klisze
naiwny i głupi byłem na własne życzenie
wpierdoliłem się w tematy co poszargały sumienie
śmierdziały więzieniem moje przeznaczenia
dzisiaj ma odzwierciedlenie, że oglądam się za siebie
dobrze wiem co w cenie, kiedy pusty w ryj
ubierałem się w lumpeksie, o czym pewnie nawet nie wiesz
znam bidy smak, jak i przypływu gotówy
w dupę jebie ten hajs co zamienia ludzi w kurwy

[refren: bonus rpk]
na plecach ciary a za plecami ogon nie trace wiary ciągle pozostaje sobą
jak papier szary mętne życie ulicy może nie jest kolorwe ale dobrze wyćwiczy taa
na plecach ciary a za plecami ogon nie trace wiary ciągle pozostaje sobą
jak papier szary mętne życie ulicy może nie jest kolorwe ale dobrze wyćwiczy taa

[zwrotka 2]
nauczyłem się być w porządku w kwestii zarobku
interes gruby bez przekręcania ziomków
nikomu nie wisze nic oprócz wdzięczności
na widzenia latam nie ulegam wątpliwości
w ramach lojalności chociaż raz w tygodniu
który który to już rok ja pomocny w każdym stopniu
kiedy braszka w ogniu ja do niego skacze
prawdziwych poznajesz w biedzie wtedy wiesz kim jest przyjaciel
priorytetem dla mnie szacunek uznanie
dobrych manier przestrzeganie dziś to rzadkie zjawisko
teraz moda, gdy ślisko włożyć kija w mrowisko
później pseudo kozaki współpracują z policją
chcesz obcować z ulica? to we wszystko jej nie wierz
bardziej od tych, co im dajesz bój się tych, od których bierzesz
czasy podłe i wredne robisz coś to rób z głową
gdzie przeszkody są pewne ty w wędrówce jak frodo

[refren: bonus rpk]
na plecach ciary a za plecami ogon nie trace wiary ciągle pozostaje sobą
jak papier szary mętne życie ulicy może nie jest kolorwe ale dobrze wyćwiczy taa
na plecach ciary a za plecami ogon nie trace wiary ciągle pozostaje sobą
jak papier szary mętne życie ulicy może nie jest kolorwe ale dobrze wyćwiczy taa

[zwrotka 3]
tu gdzie afery są na porządku dziennym
leci krew lecą nerwy lecą włosy i zęby
jeśli jesteś bezwzględny wszystko do ciebie wróci
znam to nadto, bo hardcore już mnie nie raz ostudził
gdy przy kobiecie w ciąży typ sprzedał mi kose
gdy mnie wystawił dłużnik w rękę dostałem …
gdybym się nie zasłonił pewnie dostałbym w głowę
takie prawo ulicy gorzkie mdłe i surowe
święty nigdy nie byłem drwiłem biłem w to wczuty
chciałem dużych pieniędzy często szedłem na skróty
syfem struty zapruty od dzieciaka popsuty
w wieku dziesięciu lat znałem zapach helupy
ty nie zrozum mnie źle tym się kurwa nie chwale
znam ten syf doskonale dumny, że tu przetrwałem
sporo pomógł mi talent nie skandale czy balet
non stop rosną morale z każdą wiosną wciąż idę dalej

[refren: bonus rpk]
na plecach ciary a za plecami ogon nie trace wiary ciągle pozostaje sobą
jak papier szary mętne życie ulicy może nie jest kolorwe ale dobrze wyćwiczy taa
na plecach ciary a za plecami ogon nie trace wiary ciągle pozostaje sobą
jak papier szary mętne życie ulicy może nie jest kolorwe ale dobrze wyćwiczy taa

[skrecze: dj gondek]
muzyka uczyniła mnie artystą
losu kowal
ulica pokazała rzeczywistość
losu kowal

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...