nie ma jak w domu - bleiz lyrics
[hook]
nie ma jak w domu
nie ma jak w domu
nie ma jak w domu
to jest hymn dla milionów!
[verse 1: bu]
ledwo co wróciłem nie wyrwie mnie nikt i nic
choć zamiast dvd z hdmi mam divixy
nie urządziłem się w ikei jak ty czy wy
a sąsiad zaczął remont i używa widii dziś
od czego są mp3 wavy tracki audio
poganin w kaloryfer wali żeby zabić larmo
mówię o specyfice jakiej nie da ci marriot
gdy wspólnym mianownikiem poniekąd taki sam blok
w sypialni wyczuwalny lemon jak curry w antryju
na placu minus, a tu aż parzy dzban tyju
gdzie prędzej na warcaby niż na party azymut
raz czule tulę niunię raz zapasy na pryku
wiem globus łaskawy to nie stać cię by mieszkać
gdzie pośród stałych pokus ziemia leży święta
nie ma jak w domu chrzanić położenie i metraż
przy zdobywaniu środków potrzebna jest ci siesta
[hook]
[verse 2: łysonżi]
ziom pod drzwiami, uchyl wrota
miałeś wziąć dupy, a nie cały autokar
klasyk sobota, szmaty na blokach
nie ma herbaty, a ty, może u-boot’a
bracie mam przepis z naszej apteki
gacie na chacie, w klubach sanepid
dyskoteki czujcie się jak na swoim
pod warunkiem, że nic nie rozpierdolisz
planowania się wzbraniam, ale logistycznie
ty śmigaj po piwa, ty zamawiaj pizze
nic się nie stało, nie martw się o żyrandol
zdzisław ty to skitraj, może nie znajdą
jest brat z sulejówka i ten z kozienic
leje się wódka, nie widać źrenic
nie rzygaj w sieni, odpal kominek
kiedyś postawię dom, drzewo już posadziłem
[hook]
[verse 3: bleiz]
wchodzę w butach, ściągaj kaszkiet
savoir vivre znaj i odłóż kapcie
gość w dom, bóg w dom – zwyczaje
więcej niż chleb i sól w zabytkowej zastawie
nie ma jak spokój we własnym lok-m
jak nie wiesz o co chodzi, hajs dobrze ulokuj
ostój tyle, ile twarzy zna moją rodzinę
i nie orzechy, tylko masz ciepły posiłek
pięknie! czyż nie? dużo więcej niż paluszki
sucha karma minęła jak zmienny obuw z podstawówki
ogólnie lubię wszystko, pochłaniam jak się patrzy
ale jak chcesz mnie ugościć, to nie podawaj kaczki
bawmy się, tańczmy! dobry humor doskwiera
wolę dobrze się pośmiać, niż dymać szóstkę weidera
era dobrych melanży w domu niesie nas bardzo
domator, dj, barman – pieprzę cię miasto!
Random Song Lyrics :
- blue pill - yung king - producer lyrics
- na skraju - pako (pl) lyrics
- changes - tygrosey lyrics
- whose chariot? (live) (from rain or shine) - o.a.r lyrics
- return no more - robin williamson lyrics
- shot down - scowl lyrics
- secret soul - 2 belgen lyrics
- diamant - j9ueve lyrics
- when the wolf sits - jerusalem (uk) lyrics
- proclivities - muze sikk lyrics