północe - bisz lyrics
[zwrotka 1]
wielki niepokój w malutkim pokoju, miarowo wybija północ
po klawiaturze przebiegają palce, nerwowo szukając słów co
przywrócą minione lata, odnajdą ścieżki pamięci
szafa, komputer, kanapa * pomiędzy krzesło wiruje jak derwisz
sampluje przeszłość, składa na nowo, bierze detale pod lupę
zanim upłynie ostatnia godzina, uważnie montuje szalupę
wycina, dokleja, splata * czas uchylony chce odtworzyć
jak wszystko to jakoś ułoży, to wszystko się jakoś ułoży * prawda?
palce pajęcze odnóża, myśli zarzucane sieci
wszystko co mogło by być, próbuje dziś wyłowić, wskrzesić
niewydarzone historie, czy zdąży nim złapie świt go?
próbował tysiące razy… na marne, utkwiony w czasie jak w limbo
[refren: bisz & monika fortuniak]
nawet jeśli możesz mieć wszystko to co chcesz
wystarczy jeden moment by prysło
jeśli ciągle wierzysz we mnie proszę dotknij mnie
mija czas a ja boję się…
nawet jeśli możesz mieć wszystko to co chcesz
wystarczy jeden moment by prysło
jeśli ciągle wierzysz we mnie proszę dotknij mnie
mija czas a ja boję się zniknąć
[zwrotka 2]
północ, ulica, świateł pomarańcz wyliczał czas jak metronom
nie wiedział co robić i stanął… on i czas, a życie się rwało (za tobą)
głośny przejazd zamiatarki z otępienia wyrwał go gdzieś po godzinie
brakło mu tchu, świat się usuwał spod nóg, czas go zatapiał (w bursztynie)
ciężko chyliły się nad nim bloki z oknami czarnymi jak dziury
w przesmykach pomiędzy dachami, pierwszy raz kosmos zdał mu się obłędem natury
w spadającej gwieździe, bynajmniej, nie zobaczył łzy jak norwid w swych wersach
a jednak pomyślał życzenie… i wybuchnął śmiechem jak wszechświat
w końcu dotarł do swej klatki, kroki mnożyły się z echem
a spirala schodów na górę nie mogła się skończyć tak jakby malował ją escher
rozbitek nocy trzymał się poręczy, w uszach szumiało nieznośnie
jak wszystko to jakoś odkręci, to wszystko znowu będzie proste * prawda?
świadomość dociera do nas po czasie, z daleka jak światło gwiazd
a wcześniej błądzimy ku niej próbując zrozumieć to, co jest jasne od dawna
zapalił lampkę, włączył bit w pętli, rap popłynął pod prąd, czas jak
na rzece wir w miejscu nim kręcił, za oknem świat się rozpłynął jak timelapse
Random Song Lyrics :
- во имя dобра - пиратский aka piratsky lyrics
- loveless - weirdo lyrics
- linda - feat. malå - miguel bosé lyrics
- the name of jesus - motion worship lyrics
- freestyle chez oster lapwass n°9 - kacem wapalek lyrics
- h‡ quem queira - live - anselmo ralph lyrics
- mic control - soul position lyrics
- bouge de là - mc solaar lyrics
- in the black of the night - slow train lyrics
- pop trunk wave - trae tha truth lyrics