a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

to koniec - big vamous lyrics

[1 verse]
pora się rozejść do domów
kuba nie ma pracy, no a mieszkanie nie wyszło
paweł szuka, a mi błyszczy się łza w oku
drę się na życie, byle to mi nie ucichło
każdy zaliczył maturę poza mną, mną
istnieją ludzie, którzy o mnie nie zapomną
istnieją ludzie, którzy też coś tam i ponoć
póki należę do żywych, możesz liczyć na mą pomoc
daleko od siebie jak obwód kaliningracki
zbieram martwe cząstki siebie, no bo znowu rozsypany
może wciągnę tego znaczne ilości?
i nigdy w życiu już się tutaj nie spotkamy
mam ochotę skończyć z tym i to nie widzimisię
jeszcze nie dawno kupowałem jej majtki
pogrążony w samotności, inni w wyższej lidze
to nie pora nawet, żeby lać do tej jebanej szklanki

[hook]
mam tylko depresję i braci
staram się za wszelką cenę poradzić
więc pytam o zdanie, unikam wibracji
przez te choroby mam dosyć zabawy
mam tylko depresję i braci
staram się za wszelką cenę poradzić
więc pytam o zdanie, unikam wibracji
moje przygody to koniec terapii

[2 verse]
więc tylko się śmiejmy i tańczmy dopóki nie wyproszą nas
wszystkie drugie szanse zamykają mnie na ogrom szans
i nie wiem co się dzieje, nigdy nie chciałem być sam
a nie odzywam się do nikogo, wolę nie naciąć drugi raz
palę gr-ss, zapominam o tym świecie
słucham co mi oferują kurwa media
ponoć można mieszkać sobie na ostatnim piętrze
piękny widok, ale i tak kusi mnie ta boazeria
parę metrów pod powierzchnią ziemi
tam nie myśli się o ludziach co odeszli
tam się tylko leży, leży, leży, w sumie norma
daleko od pęgi i jej piegi – piękny obraz
to wszystko to rpg’i, lub żyjemy w symulacji
nadal zaskakuje, w sumie kogo bym nie spotkał
z dołka nie wyciągnie mnie jebany dźwięk wibracji
każdego dnia tu coraz bardziej zbliżam się do off’a
zbliżam się do off’a, moje życie offline, już najwyższa pora

- big vamous lyrics

Random Song Lyrics :

Popular