pułapka istnień - batoreq x młynar lyrics
[refren: batoreq]
gubię się w świetle, na jawie czy we śnie?
sam nie wiem, gdzie jestem, chodź zabierz mnie, weź mnie
znów jesteśmy w błędzie, jak znaleźć stąd wyjście?
z pułapki tych istnień choć chciałbyś, nie wyjdziesz
[zwrotka 1: batoreq]
pułapka życia bez wyjścia, pełna wyzwań, pełna wyznań
może wyznasz mi, dlaczego jesteśmy w niej razem dzisiaj?
otoczeni przez demony, które mieszają nam w głowach
w piekle własnej wyobraźni staram się przed nimi schować
jest gorąco, mam wrażenie jakbym miał się zaraz spalić
weź to podgłośń, bo nie słyszę własnych myśli w tej wariacji
widzę rzeczy, których zwykły człowiek normalnie nie widzi
dla mnie dawno to normalne, przyzwyczajony do dziczy
twardo stąpam po ziemi, chociaż powoli się zapada
musiał nadejść moment, w którym ostatnie zmysły postradam
pojebane myśli w głowie ciągną się jak autostrada
jest ich tylko coraz więcej, brakuje miejsca na pasach
chore schizy, nie odróżniam fikcji od rzeczywistości
czuję jakbym w odmętach własnego mózgu miał zabłądzić
kiedyś de smedt, a teraz nie potrafię odnaleźć drogi
bardziej bleuler, rozszczepienie umysłu i stan psychozy
[przejście: batoreq]
w labiryncie umysłów walczymy, by wyjść znów
i zostać na zawsze w krainie bez zmartwień
[refren: batoreq]
gubię się w świetle, na jawie czy we śnie?
sam nie wiem, gdzie jestem, chodź zabierz mnie, weź mnie
znów jesteśmy w błędzie, jak znaleźć stąd wyjście?
z pułapki tych istnień choć chciałbyś, nie wyjdziesz
[zwrotka 2: młynar]
ciągle błądzę, mogłem mądrzej wybrać wyjście z sytuacji
gdzie nie pójdę, wszędzie kundle, to pudelek paparazzi
mój przyjaciel jak ten pies, bo jest wierny naszej przyjaźni
już na zawsze, tak naprawdę, nie odwróci się jak każdy
wokół mnie tyle znaków, nie widzę tabliczki exit
robienie przez chwilę rapu sprawiło, że jestem lepszy
nie ma w nim nakazów no i nie jest mi tu ich brak
wy macie zakaz podjazdu i wracam do punktu wyjścia
i dziś, brat, największą wartością pieniądz i willa
a dla mnie najważniejsza jest rodzina i przyjaźń
to właśnie ta pułapka, uciekłem, jestem wspaniały
a myślałem: nici z tego * zapytajcie się ariadny
ten hajs to tylko papier czy może jednak iluzja?
bo niby zwykły papier, a ciekawe już, ilu zjadł
ilu z nas by żyło bez posiadania już mienia?
a prawda zawsze droższa, jej cena się nie zmienia
[przejście: młynar]
mam nadzieję, nie patrzysz na ten stan konta, młoda
złamane serce droższe od złamanego grosza
złamane serce droższe od złamanego grosza
złamane serce droższe od złamanego grosza
[refren: batoreq]
gubię się w świetle, na jawie czy we śnie?
sam nie wiem, gdzie jestem, chodź zabierz mnie, weź mnie
znów jesteśmy w błędzie, jak znaleźć stąd wyjście?
z pułapki tych istnień choć chciałbyś, nie wyjdziesz
Random Song Lyrics :
- luv is a river - nomatic lyrics
- quelques morceaux de toi - elsa carolan lyrics
- петля - starl1ght0 lyrics
- bye-bye - odette quesada lyrics
- nachtaktiv - s dope lyrics
- crazy - sainté lyrics
- china - viko lyrics
- devil's prescription - zhu lyrics
- people vultures (live in asheville '19) - king gizzard & the lizard wizard lyrics
- may silangan pa - bing rodrigo lyrics