lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

​creepy science - ​batoreq x młynar lyrics

Loading...

[intro: młynar]
chory cyrk, morderstwo w tłumie
biały wilk już twoją krew czuje
może jeszcze dziś mu umkniesz
on jest zły i chce poczuć ulgę

[refren: młynar, batoreq]
chory cyrk, morderstwo w tłumie
biały wilk już twoją krew czuje
może jeszcze dziś mu umkniesz
on jest zły i chce poczuć ulgę
chory cyrk, morderstwo w tłumie
biały wilk już twoją krew czuje
może jeszcze dziś mu umkniesz
on jest zły i chce poczuć ulgę
[zwrotka 1: młynar]
każdy wokoło chodzi jak te barany w stadzie
zapłacą mi dzisiaj drogo, no bo strach ich ogarnie
czasu poświęcił sporo, by przygotować tą akcję
chory, seryjny mordor, zadawany bez zmartwień
miał na imię kacper i w szkole z pozoru wydawał się bardzo spokojny
i w tej miejskiej walce chodząc tam codziennie zapisywał ofiary zbrodni
niby klasowy frajer, zwali go idiotą, lecz od nich aż nadto za mądry
zapisał sześć kartek, oddzielił osoby, kto był zły, a kto dobry
oczywiście w stosunku do niego, bo w jego głowie stał sam na pustej sali
na przerwach kolejno podpuszczał każdego, pomogli lub został wyśmiany
ci, którzy wybrali opcję numer jeden (kurwa nie było ich za nic)
w jego bani myśli mówiły: się z nimi zabawię, o rany

[przejście: młynar]
sześć zapisał kartek papieru lekkim piórem
liter sześć w jego imieniu, to szokuje
sześć jak z bajki, bo kacper był chyba d*ch*m
chyba się domyślamy, że zło nim kieruje

[refren: młynar, batoreq]
chory cyrk, morderstwo w tłumie
biały wilk już twoją krew czuje
może jeszcze dziś mu umkniesz
on jest zły i chce poczuć ulgę
chory cyrk, morderstwo w tłumie
biały wilk już twoją krew czuje
może jeszcze dziś mu umkniesz
on jest zły i chce poczuć ulgę
[zwrotka 2: batoreq]
nadszedł dzień zbrodni, kacper był przygotowany i nader wesoły
z sali od chemii zabrał wcześniej przygotowany kwas salicylowy
po cztery fiolki, to creepy science, nie jebany peeling mordy
konsekwencjami chory psychopata to w ogóle nie zawracał sobie głowy
szkoła trzy piętra, po cztery sale, zapełnione korytarze
w takim natłoku przechodniów nie trudno wcisnąć komuś truciznę prosto w paszczę
plan idealny, obrane cele, nasz mały kacperek popada w agresję
wyciąga dwie fiolki z kieszeni, a w głowie już dawno zaplanowane, że litości nie będzie
przyspiesza tempo swojego chodu, który można nazwać już biegiem
chyba zamienił się w bestię, ciężko go jest jeszcze nazwać człowiekiem
znajduje pierwszą ofiarę i zwinnie wlewa zawartość fiolki prosto w gębę
tak się rozpędził, że zanim go opanowali, zajebał jeszcze osób siedem
wywaru nie wystarczyło, więc użył cyrkla, który miał w plecaku
wydłubał każdemu oczy, w skrócie chodzący generator strachu
krew na podłodze, ścianie, suficie, ósemka osób straciła życie
oprócz zapisanej szóstki, życie straciła sprzątaczka i nauczyciel

[refren: młynar, batoreq]
chory cyrk, morderstwo w tłumie
biały wilk już twoją krew czuje
może jeszcze dziś mu umkniesz
on jest zły i chce poczuć ulgę
chory cyrk, morderstwo w tłumie
biały wilk już twoją krew czuje
może jeszcze dziś mu umkniesz
on jest zły i chce poczuć ulgę

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...