moto'fukkin - barto'cut12 lyrics
[refren]
czasem jestem trap, trapin’
czasem mot, mot, motof*kkin’
pije czystą a ty mieszaj kundel soczek cappy
to jest rap suko, nie fabryka wafli
czasem jestem trap, trapin’
czasem mot, mot, motof*kkin’
pije czystą a ty mieszaj kundel soczek cappy
to jest rap suko, nie fabryka wafli
fajnie, że propsujesz ale w chuju mam oklaski
[zwrotka 1]
ziomal mi mówił: rzuć nawijkę i klep tylko bity
choć latam na autotune to nadal chodzę po ulicy
robię to dla chłopaków w klapkach, nie gucci klapkach
pierdole ciuchy hype tag, leje na twój (?)
jestem prostym chłopakiem z osiedla
ciągle ujebane buty, pusta kielnia
szczerze nie pasuje już do tego społeczeństwa
pakujemy walizy, mordo wracamy na k*pax
podoba cię to, (?) moto of course
wolę te słowa wolno, ten bit to nie toy*boy
jebie mnie fucha w korpo
robię ten hip hop hop
skurwysyny są zazdrośni, jak mi przykro oj
[refren]
czasem jestem trap, trapin’
czasem mot, mot, motof*kkin’
pije czystą a ty mieszaj kundel soczek cappy
to jest rap suko, nie fabryka wafli
fajnie, że propsujesz ale w chuju mam oklaski
czasem jestem trap, trapin’
czasem mot, mot, motof*kkin’
pije czystą a ty mieszaj kundel soczek cappy
to jest rap suko, nie fabryka wafli
fajnie, że propsujesz ale w chuju mam oklaski
[zwrotka 2]
raperzy tagują na wall’u, lecz to pojęcie względne
ja dąże do celu jak snajper a strzelam jak snyder
jestem graczem, a nie pierdolonym gamer
ale przyjdzie czas gdy będę liczył hajs jak gaben
wyjebane w twoje zdanie jak w chuju mam jedną literkę
scena mi mówi od dawna, że jestem do wygrania pretendentem
dlatego zostaje tu, pierdolę funty typie
wolę kupić cztery kasztelany mając tą dychę
bo to polska, nie elegancja anglia
spróbowałem, nienawidzę słowa emigracja
tylko papier w głowach, spoko ja go wolę mieć w kraju
mam złoty plan nie oglądam kursu walut
to moto’f*kkin suki nie mają podjazdu
czujesz ten vibe? to mój konik, to mój atut
a tu hipohondryk ze mnie ahh, hip*hop zaraził mnie
żeby się wyleczyć chyba muszę zmienić grę
mówię sobie nie, choć jestem niepokorny
nie osiadłem na laurach, niepotrzebne mi pokłony
potrzebny mi jest hajs, bo te życie to jest chłam
milion przed trzydziestką co barto nadal siebie kłam
moje istnienie pojebane bardziej niż 12 małp
po 12 znowu piszę a miałem iść spać
mam 21 lat, czuję, cofam czas
kawa, szlug, prasa a w głośnikach illmatic nas
bo to moto’f*kkin still brat
bo to moto’f*kkin still brat
[refren]
czasem jestem trap, trapin’
czasem mot, mot, motof*kkin’
pije czystą a ty mieszaj kundel soczek cappy
to jest rap suko, nie fabryka wafli
fajnie, że propsujesz ale w chuju mam oklaski
czasem jestem trap, trapin’
czasem mot, mot, motof*kkin’
pije czystą a ty mieszaj kundel soczek cappy
to jest rap suko, nie fabryka wafli
fajnie, że propsujesz ale w chuju mam oklaski
Random Song Lyrics :
- gdfr (going down for real) - dj black rock lyrics
- alkaline - blxckovt lyrics
- intro - trettmann lyrics
- ulan - apokalipsis lyrics
- take me in - laura jean anderson lyrics
- alguem que possa compreender - mc sadan lyrics
- disposiçao (freeverse) - nego max lyrics
- losgeslagen - insayno lyrics
- answers - paintriiip lyrics
- witchers - odmgdia lyrics