lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

życiówka (dwójeczka) - augustyn lyrics

Loading...

[zwrotka]
elo, mordeczko, zważkę miej na ruchy
bo w mordę cios zawsze od parówy
a za morderstwo sam chcę jego juchy
nie za mądre to, samce będą w furii
są jak [???], śmiercią kończą bitwę
[???] na śmieciom żądło w cipkę
tak tuli sos rodzince, że śmieszno ziomom bić pięć
z matuli grosz do i cwel, wyciekło rodo, kim jest
ah, ten hipster myśli, że jest kotem
jest hiper*pomyleńcem, leci dziwnym lotem
heh, jak hitler iści se sen z powiek
za chwilę tym szaleństwem wznieci dziki koniec
farmazonem mącisz ludziom w głowie
farma słomie, to dziś lud wziął ogień
fama spłonie, ziomki z furą w wiosce
fara pogrzeb, zwłoki z trumną w grobie

[bridge]
w grobie, w grobie
ale nie ja
tylko ten typ i te całe jego science*fiction
a teraz coś o mnie, oh

[zwrotka 2]
składam te rymy na biegu, bo mogę, robię robotę dla ludzi
niewielu wierzyło tu we mnie, to chore, a zobacz jak lecę se tu dziś
czemu to mówię? bo czuję, że, ziomek, tu wielu się nie chce obudzić
dlatego nawinę: weź obudź się, chłopie, i przestań ciągle marudzić
byłem młody, głupi, weszło zioło z butli
był też węgorz gruby, zeszło, ziomo, w ciul ich
obiady na sm*tki przez lat parę długich
o, mamy to skutki, teraz nie walę już nic
łatwo było się pogubić
bogu dziś dziękuję, nie zawiodę już matuli
i mojej maniury, która mnie czule tuli
więcej od fortuny warte dom, rodzina tu, i
i warto im to mówić
dla bliskich być bliskim, a lamusów odpulić
[bridge]
właśnie tak, sprawdź to gówno
ah

[zwrotka 3]
zaufanie to ulica, która ma dwie strony
zamów panie po [???], w turach stał, nie story
sam stukał je po ulicach, w trudach ssane sromy
za stów parę w populizmach w truchła samiec moczy
i z ust panem w populistach, trudna [???]
za spust*gunem po*policja, druga w salwie kończy
kaput, chamie, co w policach tuptasz stale w nocy
kaptur na łbie w okolicach, turkas nas ten w nocy
karków na mnie w polo dissach, stópkarz w stanie grozy
jak już branie, bo goni was, słuchasz, stan niegroźny
lamus słabnie po godzinach, brudas sra se w porty
łaków zgraję pozabijam, judasz marnie skończy (skończy!)

[outro]
hah, judasz marnie skończy (skończy!)
ale on przynajmniej miał jakieś zasady (aha!)
popełnił harakiri, dokładnie tak, a ty, natomiast wy nie macie żadnych zasad (wy!)
i nie wyznajecie żadnych praw (farmazoniarze!)
tak, jak ja wyznaję (banda pozerów!)
uderz w stół, a nożyce się odezwą
no to ja czekam, aż się odezwą (czekam!)
mówcie gdzie i kiedy, i jestem i najlepiej weźcie ze sobą ekipę, wy s*

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...