lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

13 - ​​​​​​antua lyrics

Loading...

[chorus]
szczęśliwa trzynastka na drzwiach, co za ambaras
bardzo przepraszam za hałas, w mych czterech ścianach
zjadam wszystkie rozumy świata, jak empanadas
i choć to nie jest hiszpania, to sjesta zaraz
na taras, na taras

[chorus]
ktoś się znowu krzywo patrzy, nie wszyscy na raz
moich nieszczęść nie podzielisz na trzy, bo chodzą w parach
kocham ten adrenaliny zastrzyk, więc zapierdalam
jeśli moje życie to teatrzyk, w górę kotara, yo

[verse]
babcia mówi, wnusiu, nie ta sama twoja twarz
babciu, to dlatego, bo upadam raz po raz
nie bój się, jeszcze nie zbił mnie nikt na jabłkowy kwas
to ja chcę ich wszystkich pobić, niby z tekken’a postać

[verse]
i kurwa mać
lubię się śmiać
a jebany relatywizm, znowu kradnie mi czas
chyba coś we mnie pękło, bo rap, hip*hop, trap
wypływa ze mnie lekko, jak mocz, kiedy szczam
[verse]
na*na to z góry wszystko, wkładam kij w mrowisko
czuję to jestem blisko, a im bliżej, to tym bardziej w głowie dеstroy
di*disco, zwykłe chłopaczysko
dbam o domowe ognisko, chociaż bywało tu ślisko

[bridge]
wielе osób chciałoby dziś dzielić ze mną chleb
pierwsze lody przełamuję zgrabnie, wiesz
że ze mną nie zginiesz, umiem dbać o cash
kameleon z miejskiej dżungli, zmieniam kolor też

[bridge]
kiedy chcę, chcesz czy nie
zerkam, słucham, planuję
mówią, że to fart, kiedy uda się
tylko ja już wiem, i ty też już wiesz, że

[chorus]
szczęśliwa trzynastka na drzwiach, co za ambaras
bardzo przepraszam za hałas, w mych czterech ścianach
zjadam wszystkie rozumy świata, jak empanadas
i choć to nie jest hiszpania, to sjesta zaraz
na taras, na taras

[chorus]
ktoś się znowu krzywo patrzy, nie wszyscy na raz
moich nieszczęść nie podzielisz na trzy, bo chodzą w parach
kocham ten adrenaliny zastrzyk, więc zapierdalam
jeśli moje życie to teatrzyk, w górę kotara, yo
[verse]
wow
dymy jak death row
zagaduje hoe
do mnie, chcą
żebym robił, show
później gadają

[verse]
nakręceni jak po blow, up
robię bez żadnych bomb, tak
z użyciem głowy rąk, ja
badam nieznane
jak sonda

[verse]
zlewają mi się wszystkie dni tygodnia
twoje perspektywy, klaustrofobia
nie szanujesz słów, no to nie oczekuj złota
żyje się tylko raz, więc powtarzam co tam

[verse]
raz kozie śmierć, choć ja jeszcze nie goat, tam
gdzie chciałbym być, bywa ciemno jak w gotham
zgubiłem ognia, więc troszkę się miotam
chwyć za widelec, a ja serce ci podam
[chorus]
szczęśliwa trzynastka na drzwiach, co za ambaras
bardzo przepraszam za hałas, w mych czterech ścianach
zjadam wszystkie rozumy świata, jak empanadas
i choć to nie jest hiszpania, to sjesta zaraz
na taras, na taras

[chorus]
ktoś się znowu krzywo patrzy, nie wszyscy na raz
moich nieszczęść nie podzielisz na trzy, bo chodzą w parach
kocham ten adrenaliny zastrzyk, więc zapierdalam
jeśli moje życie to teatrzyk, w górę kotara, yo

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...