centrala katowice - reprezentowice - antologia polskiego rapu lyrics
hasło „centrala”, odzew „katowice”
żeby nie być gorszym, ja też za mikrofon chwycę
dorzucam trzy grosze, też tym się trudnię
mój warsztat to scena, mój teren to południe
tu w epicentrum stoję, na drgania nie narzekam
one pozytywne, bo przecież dla człowieka
nie na półkę w kącie, nigdy do szuflady
w reprezentowicach ciągle nowe składy!
rapowy talent południa rzadko sławiły longplaye poszczególnych artystów, częściej kompilacje. nim jednak uderzyły „ekspedycje”, „alchemia”, „usta miast kast” czy „atomistyka”, parę ważnych, zdumiewających potencjałem utworów zebrał „klan” na płycie dołączonej do piątego numeru magazynu. najmocniejszą rzeczą jest ten właśnie utwór. w szeregach centrali znaleźli się m.in. członkowie gie-gie, mikroforte ceka i magik, który właśnie opuścił kaliber 44. artyści ci mieli już okazję sprawdzić się na oficjalnych produkcjach z warszawy, kielc czy katowic, będąc śmietanką śląskiej sceny. może dlatego „reprezentowice” bronią się do dziś – samplingiem, huczącym basem, chłoszczącą perkusją, dźwięcznym, krągłym flow kriza, swingowaniem jajonasza czy wypracowanym, melodyjnym stylem maga. o ile dobre metafory wpadają w ucho sporadycznie („nie szefuj jak mój wujek z reichu”), to entuzjazm związany z cementowaniem świetnie rokującej sceny słychać cały czas. do tego utwór unieśmiertelniają dwa inne ważne kawałki: fragment wokalu jajonasza został wykorzystany na „ep” warszawskiego zespołu grammatik w skicie „południe”, zaś do linijki magika aluzję poczynił hst w pochodzącym z jego debiutu utworze „proste”
Random Song Lyrics :