farciarz - alex & seek lyrics
patrz na mnie, patrz na mnie – że co niby tu poszło nie tak?
koleżka to musi mieć fart, ej, koleżka to żyćko ma najs
za chwilę tu lecę do cali, przed chwilą tam miami vice’y
po drodzę gdzieś może na narty, na nodze szybciutkie te nike’i, ej
ze mną pieniądze to nie problemy, moją pasją są te numery
robię je z ziomem co we mnie uwierzył, on w moim życiu tu wiele zmienił
nie pamiętam tylu ludzi wokół, uczucie nudy mi obce w opór
a źródło dające mi stały dochód nie boli i wiesz, to dla mnie nowość
a na koncertach nie grałbym “niepobiegane” dzisiaj
się pozmieniało, czytaj: się pozmieniało w myślach
się pomieszało w życiach, żarło się gorzki przysmak
pluję wersami przyznam, gordon ramsay by krzyczał:
it’s raww
it’s f*ckin rawww
tak by właśnie krzyczał
heeeh kurwa, szatan, yo ej
ciągle mi mało, chcę więcej, bo inaczej to czuję, że cofam się
mam takie szczęście, że mam takie szczęście, na całe szczęście nie oddam, nie
znam swoje miejsce, znasz swoje miejsce to jak najprędzej weź przesuń się
praca na swą pozycję, mam propozycję, mówisz fart no to pierdol się
gadają ej płomień to płonie w nas, ja sprawdzam w iphonie czas
biegnę jak running out of time
chcą założyć folię na mordę nam, nie tak że lajf nam fory dał, to niemożliwe jak seek i ja gdzieś falling out
gadają ej płomień to płonie w nas, ja sprawdzam w iphonie czas
biegnę jak running out of time
chcą założyć folię na mordę nam, nie tak że lajf nam fory dał, choć czasem płacz też wywołał tych forów brak i before’ów smak
życie to nie przerwa na blanta, moje nie zwalnia, ono to walka
oto poradka ogarnąć survival: poradka to pracka
bez odwracanka, bez poddaw*nka, chuj jaki start masz
chuj czy masz farta, czy z losow*nka wypadła karta nie warta nic czy ace
czy pełna rodzina czy zero czy dwie, jak uczysz się żyć z instagramka to nie
daj mi dwa lata i będzie na chacie foyer (yeah yeah)
przy takim tempie progresu 3 machy to slow*mo, to slow*mo jak max payne
zamienię to volvo na całkiem nowe volvo więc cycki na maskę, babe
i chcę taką banię na zawsze! chcę nigdy nie umrzeć, to straszne!
chcę nibylandię, nie “niby fajnie” i jebię na niby relacje
sumienna praca to każda relacja, relacja to praca to fakt jest
to zapierdalam, i nie zawracam, a i tak ktoś nazwie jebanym fartem mnie…
gadają ej płomień to płonie w nas, ja sprawdzam w iphonie czas
biegnę jak running out of time
chcą założyć folię na mordę nam, nie tak że lajf nam fory dał, to niemożliwe jak seek i ja gdzieś falling out
gadają ej płomień to płonie w nas, ja sprawdzam w iphonie czas
biegnę jak running out of time
chcą założyć folię na mordę nam, nie tak że lajf nam fory dał, choć czasem płacz też wywołał tych forów brak i before’ów smak
Random Song Lyrics :
- break the chain - santana montana lyrics
- third body problem - pursesnatchers lyrics
- wenn der regen kommt - stahlmann lyrics
- when the rains tumble down in july - slim dusty lyrics
- hors de contrôle - joris blestel lyrics
- jarabe - fran c lyrics
- sztuka - marek grechuta lyrics
- scared - hyperactive lyrics
- coming home - xenia dunford lyrics
- jawga - teacher preacher lyrics