kc pzpr - ada lyrics
[*jak pan sobie wyobraża swoje małżeństwo?
*małżeństwo?]
w całości czy warstwami jak ptasie mleczko?
smakuję, dłubiąc w twych promykach deserową łyżeczką
ta druga, cierpka strona nie obchodzi mnie
kc cię. kc jak pzpr
on. brzydzę się, więc dotykam tylko kondomem
one nieskalane. we mnie jak w obraz wpatrzone
one nie sikają, nie pierdzą i nie srają. i żyją tak jak nakazał dekalog
nie pocą się pod kocem, nie m*st*rbują się codzień
tylko nauka im w głowie i zazdrość, w stosunku do innych kobiet
de facto są innym dziwnym gatunkiem
absurd, że możemy mieć z nimi dzieci wspólne
błagam niech urodzi się dziewczynka grzeczna i niebrzydka
inaczej wolałbym synka. napiłbym się z nim walkera blue, nie malibu jak pizda
a jak ona to bridget jones, bielizna i carmex, nie szminka
w całości czy warstwami jak ptasie mleczko?
smakuję, dłubiąc w twych promykach deserową łyżeczką. [małżeństwo?]
ta druga, cierpka strona nie obchodzi mnie
kc cię. kc jak pzpr
znów brudy w szafie chowam w pośpiechu przed tobą
seksualny popęd wypierdala korki
wraz z upływem czasu stanę się bezlitosny
musisz być fioną, ale tą dzienną, przed pocałunkiem
sm*tne, wadliwą percepcję kryje pareidolią * taki polski folklor
buzię widzimy w tęczy i słońcu. pragnę tylko kochać się z gwiazdą p*rno. pragnę tylko życia jak w filmach p*rno. no self control
pragnę słoneczka, a nie słońca, psuję się od środka
psują mnie pudelki i małe świerszcze. psuje mnie medialna wojna
zepsuję ciebie zanim wciśniesz mayday. mayday mayday!
[aewraerear]
słodko jakbym zagryzał bezę szarlotką
nasze myśli wokół pierścieni saturna krążą
ciała takie przyziemne. plączę się w twych włosach i biżuterii
rzucamy słowa na wiatr. one tulą się w ramionach gleby i kiełkują
może to róże, może to mniszki lekarskie
w głowie życzenie, w co dmucham nie patrzę
gaszę przypadkiem zapachową świeczkę
obiecaj, że w ciemności ode mnie nie odejdziesz
pod skrzydła cię wezmę i szepnę “tylko przy tobie czuję się bezpiecznie”
niczego się nie boję, tak jak tego, że cię zranię
walczę z demonami, owijam wokół szyi szalik z troski
wierny jak odeza i szarik. właśnie zwiedzam z tobą w myślach berlin, sosnowiec i paryż
bądź przy mnie po prostu, bądź przy tym zagubionym dzieciątku
bądź przy mnie. bądź…
bądź przy mnie po prostu, bądź przy tym zagubionym dzieciątku
bądź przy mnie
bądź przy mnie a ja ci zerwę lilię i włożę do flakonu błyskiem
bądź przy mnie po prostu, bądź przy tym zagubionym dzieciątku
bądź, bądź, gdzie bądź
na czole przykleiłem ci naklejkę ze zbitym kieliszkiem
choć i tak kurier brutal na to oko przymknie
szkło hartowane ukryte tuż za szminką
nie chcę byś skończyła jak mój stary iphone * ze zbitą szybką
bądź przy mnie po prostu, bądź przy tym zagubionym dzieciątku
bądź…
wciąż się boję, że nadmierną opiekuńczością cię ograniczę, przytłoczę i zgaszę w oczach iskrę…
Random Song Lyrics :
- pain 1997 - $ierra (pol) lyrics
- encorps - tayc lyrics
- speaker - hooky lyrics
- boy boy boy - elodie lyrics
- good at nite - lavaa man lyrics
- flesh & solitude - narrow head lyrics
- zeitmaschine (remix) - nate57 lyrics
- jak on ma mata w trzech? (disstrack) - mr.giben lyrics
- remedy - kelvin momo & stixx lyrics
- mindig megyünk - missh lyrics