kontyna - abusiveness lyrics
Loading...
tęsknoty mej źródło nieustannie płynie
jej zew niespokojny słyszę jakby w dali;
co rozniecona przed czasem ocali
pieśnią zostawię w prastarej kontynie;
z potęgą niebios, z mocą tej ziemi
nieznany głos gna od stuleci;
gdy zmierzchu całun purpurą okrywa
mój wzrok. i wspomnień iskrę nieci;
z nocą nadchodząc, z ciszą przestrzeni
ich oddechu miesza się z lasu oddechem;
i słucham sam jak mrok porywa
promień tych dźwięków niesiony echem
za blaskiem słońca i gwiazd nieznanych
pozostających za kresem szlaków;
z dumnych okrzykiem w ostatni bój rusza
i szuka dawnych płomiennych znaków;
roznosząc wici z krwi zapomnianych
od wieków błyskawic drogą daleką;
wciąż nienawiścią rozpala ma duszą
ten święty ogień oddając wiekom
Random Song Lyrics :
- so cool (feat. carl thomas) - rah digga lyrics
- you just don't wanna know - jules and the polar bears lyrics
- to divoone boodi - ali yasini lyrics
- bring it - karlie redd lyrics
- one more stop on the train - the laurie berkner band lyrics
- outlander - siena root lyrics
- téquila limonada - netsky lyrics
- spread love - lenny fontana lyrics
- interliberation (interlude) - madlib lyrics
- nightmare | كابوس - mt mando lyrics