reset - 3n1gm4 lyrics
[zwrotka 1: enigma]
potrzebny mi reset
mam tylko mood gorszy
pierdolę depresję
nie patrzę wam w oczy
pierdolę pretensje
mówisz że kończę
ja robię co zechce
dopiero zacząłem
poniosłem już klęskę
tabakę mam w nosie, pierdolą twą kreskę
białą, ujebaną gównem
bej na dzielni białym krukiem
życiem cieszę się, już nie smucę
starym gównem już nie brudzę
sam ze sobą już nie kłócę
z moim dripem bije tu ode mnie chłodem * #cooler
zapierdalam z tym do przodu jesteś pierdolonym żółwiеm
[refren]
eni, młody bej
lecę jak chce
grubе odkleje mam czasem
grubo odklejam jak plaster się
eni, młody bej
lecę jak chce
grube odkleje mam czasem
grubo odklejam jak plaster
[zwrotka 2: dzikkuz]
siedzę na tej wielkiej górze piachu * wielki wspomnień stos
patrze na to miasto zawsze ciche jakby umarł ktoś
za mną był piękny horyzont, widać było wschody słońca
dzisiaj widzę szary beton bo przysłonił nieboskłon
nie normal ani easy a hard gierka, tym bardziej kiedy zerka czas przez ramię i się wwierca
nie normal ani easy, nie normal ani easy…
wszędzie widzę swej pamięci cienie
wygląda to jak śnienie
spadło ciśnienie
ktoś podłączył projekcję
czy mi się to podoba?
nie nie, jeszcze nie wiem
kilku swoich mam pod ziemią, kilku w niebie
gdzie lepiej? sam nie wiem
bez różnicy pewnie
różnice mamy u siebie
różnice poróżniły już wszystkich, też ciebie
mój squad jest jak uczciwy policjant * każdego wkurwia choć nawet nigdy nie istniał
mam tyle swoich ziomów tutaj wokół, się rozejrzyj i popatrz * to ja; mój pusty pokój
mój squad jak w twoim mieście islamista * każdy go nienawidzi chociaż nigdy nie istniał
mam tyle swoich ziomów tutaj wokół, się rozejrzyj i popatrz * to ja; mój pusty pokój
Random Song Lyrics :
- nostoy - akapellah, lalo ebratt & yera lyrics
- professor omega - morgan willis lyrics
- apocalypse - metalite lyrics
- not me - essential logic lyrics
- leeches - ynw melly lyrics
- come alive - patrickreza lyrics
- journeys - bill sutton lyrics
- call me - emily sie lyrics
- highly recommended - don da menace lyrics
- big papi - lona. lyrics