h4lobomb4 - 2t4 lyrics
[zwrotka 1]
bomb attack motherf*cker, para*lata
vietcong, napalm, południe składa
takie bomby, że pr z butów wypierdala
nadszedł nasz czas, kurwy nadszedł nasz czas
unikat, chuja ssać, nie potrzeba nam nikogo
niech wszystkie portale w kraju rapowe sie pierdolą
baba solo, jakie combo?
walić konia, mogą mordą
w kosmos, wypierdalam nową bombą
tych co udają, że nie widzą stojąc obok
śmierć wrogom, tym medialnym kurwiszonom
teraz będzie rap jebany, chuje jak maczety stoją
jak 210 polon wjeżdżam z mocą atomową
wypierdalam kory, jak nuklearny oiom
chcieli by to powstrzymać, kurwy nie mogą
bo ten rap jest jak chmury radioaktywne nad polską
[refren]
kurwy do schronów, baba wjeżdża w biznes
taka scena kurwa, lubi chuja w cipe
i tyle, a gdzie dla mnie popk!ller?
halo, bomba, a mó*wiłem
[zwrotka 2]
wey, wey, wey, ej bratan
do końca świata, przez granice czarny afgan
allahu akbar
hallas, c r m n l, das ballert
jaki kalash?
jak ty chuje opierdalasz
balla balla, rozjebana bania
w scene wpada każdy track, jak bomba kurwy wysadza
prosto od komendanta jest twoje nadawanie
a jak komendant ma beke, to idź i wyliż mu faje
morda kurwa pedale, południowe zasady
jebać maczetami komendanta z warszawy
i na chuj nabity klawisz, jak mnie znajdą * niech mnie zamkną
jak nie znajdą, to niech kurwy będą pewne * będzie bangkok
organy ścigania patrzą, a ja tak sobie myśle
że chciałbym pani prokurator lizać cipe
na scenie oczywiście, podczas tej gali
popk!llerów rozdawanych temu, kto więcej zapłacił
[refren]
kurwy do schronów, baba wjeżdża w biznes
taka scena kurwa, lubi chuja w cipe
i tyle, a gdzie dla mnie popk!ller?
halo, bomba, a mó*wiłem
Random Song Lyrics :
- same shit everyday - the jacka lyrics
- head from the dead - saturn lyrics
- something real - joseph tilley lyrics
- time to change - a.z.dandi lyrics
- did it for you - chowdar lyrics
- yohjimorphism - saltyxa lyrics
- lo sanno i veri - emis killa lyrics
- godeater - the crown (band) lyrics
- ser y luego no ser - espinoza paz lyrics
- preda dell'indifferenza - rayden (onemic) lyrics