bez przemęczenia (wolny zawód) - 2cztery7 lyrics
[zwrotka 1: stasiak]
nie przemęczam się wcale, z osiedla talent; student
osiedlowych manier, lubię spanie
hajs? czasem coś dostanę
pośpię, pojadę na koncert z onarem
jakiś koncept co dalej? (mhm)
po co pośpiech, nie szalej (mhm)
napiszę zwrotkę, a wieczorem jakiś browar
gorzka żołądkowa, tutaj nie da się pauzować
szósty zmysł – to o nas, słyszałeś ten numer?
ja po prostu polak, inaczej nie umiem
nie przemęczam się, heh, to prawda
reprezentuję moro sport, chodzę w starych nike’ach
stasiak łukasz bardziej biggie niż 2pac
bardziej mann niż materna, fat joe jednak
nie przemęczam się centralnie – jestem leniem
nie wiem czy to dobrze, bo już mam pewien przebieg
[refren: magda kujawska]
do tej pracy sam się zatrudnia
a jeśli będziesz ćwiczył możesz potem do południa spać
i kiedy włączysz radio to nie myśl o nas źle
bo dzięki nam masz funk, dzięki nam masz funk
[zwrotka 2: pjus]
w tym towarzystwie uchodzę za ogarniacza
lubię mieć porządek i wszystko na czas
inni raperzy, inna rasa zaznaczam
jak się nie przemęczyć ich główna praca
nie nawracam, ja nie rzucę tu ksywek
uważaj na raperów to historie prawdziwe
szwajcar? głowa na karku, pustki w kasie
chodzi jak w zegarku, ale z ruskim czasem
zresztą to nasze towarzystwo jest ch0r-
umów się na porę, miej spóźnienie spore
i tak będziesz czekał na ten cały rap polski
jestem narratorem, ale znam to z autopsji
inny prosty przykład kolega messerschmitt
dobre loty, panienki mówią mnie zerznij
każdy dzień jak poprzedni wygląda tak samo
kładzie się dopiero, gdy ja wstaję rano
jest wiele przykładów, że nie ma co paplać
jak gdy nie ma kasy robi to kapla
ale nie idzie do pracy gdy nie daj jej rapgra
wiesz to jest krytyka oparta na faktach
to wszystko prawda, ale musi być szczere
kto z kim przystaje będzie też takim raperem
więc mam nadzieję, że nie pójdę do piachu
bo ta zwrotka to diss na kolegów po fachu
[refren: magda kujawska]
[zwrotka 3: ten typ mes]
bo koncentruję się na tym znów
by nie pracować do utraty tchu na dwa etaty tu
a ty tu stajesz przede mną, pytasz: “co to znaczy?”
jak to można tak nie zmywać naczyń co dzień
zamiast tego oznaczyć kolejny dzień jako dzień z kacem
kolejny dzień? ej weź się zmień facet
raczej nie, otwieram oko, potem lodówkę
otwieram jakiś redd’s, patrzę na ten burdel
potykam się o tel., dzwonię po ulkę
ostatnio to ulką przemieściłem tą półkę
postawię ją na miejsce, jeszcze odkurzy
to nie tak, że u mesa za darmo się odurzysz
to nie tak, opiekacz włącz, rób grzanki
mam od tego dwie dziewczyny, trzy kochanki
mam dwa zespoły, solo projekt
robię bity, mogę nawet zeskreczować ci “co jest”
nie przemęczam się w twoim rozumieniu
żyję jak artysta, choć nie jak anna seniuk
[refren: magda kujawska] (x2)
[cuty: dj mez]
[outro]
– ostatnio nawet miałem chęć wystartować w wyścigu pokoju
– taa?
– dwa rowery mi dali kurwa zajebiste, cztery przerzutki patrzę
– a nie siedem?
– chuj, zmierzę się z rzeczywistością, po 247 kilometrach odpadł mi pedał
– co?
– dogonił mnie kolega, pomógł, poszliśmy do knajpy, siedzieliśmy dwie godziny, cztery piwa wypiłem, myślałem, że siedem, ale się tak upiłem, że nic nie pamiętałem później, a okazało się, że to był sen
– taa?
– oh… no i co panie lekarzu? chyba jestem pierdolnięty po dwudziesto-cztero-kroć i siedem?
– dam panu tutaj takie, to jest nowe, takie “funkosol” się nazywa, proszę śmiało brać dwie tabletki raz na cztery godziny przez siedem dni
Random Song Lyrics :
- freaks (remix) - jg trigga lyrics
- lightyears per gallon - ed1 jetson lyrics
- the pardoner's tale - baba brinkman lyrics
- nattog - anne linnet & marquis de sade lyrics
- zgredzi - kazik lyrics
- 18th of december - the deep dark woods lyrics
- wickeda mc - samy deluxe lyrics
- king (acoustic) - years & years lyrics
- heya hayaty - amr diab lyrics
- roses (arcando remix) - benny blanco & juice wrld lyrics